Trzeba wejść na ścieżkę i iść... w stronę słońca.
W latach 1935/38 na polanie wzniesiono monumentalny pomnik poświęcony 177 tyś poległym w I wojnie światowej mieszkańcom Dolnego Śląska oraz 21 nazistom, którzy zginęli podczas pełnienia obowiązków.
Ściany są wyłożone płytkami, dziś popisane jakimś badziewiem w stylu "Jola kocha mnie"
Mauzoleum nie jest duże : 24 x 27 m i o wysokości 6 m. Ma wewnętrzny arkadowy dziedziniec:
Podczas tego pobytu odkryłam w jednym z narożników wielką dziurę (jak ktoś odważny to czekam na fotki co tam jest...) Miejsce coraz bardziej się sypie.
Na środku stała brązowa kolumna z wiecznym zniczem . W podcieniach były umieszczone brązowe tablice z nazwiskami poległych.
Oczywiście dziś nie ma śladu po dawnym wyposażeniu, miejsce jest zdewastowane i brudne. Teoretycznie jest ono niedostępne dla "oglądających" a w praktyce to zabezpieczenie wygląda tak
Nawet średnio garbaty słoń tam wlezie.
Mauzoleum wygląda na całkowicie zapomniane miejsce, ale zapomniane przez władzę bo nie przez ludzi. Widziałam sporo odwiedzających a nawet jedną sesję fotograficzną we wnętrzu.
Nie jest to miejsce gdzie warto na "huraaaa" jechać, ale jak już jesteś w Wałbrzychu to poświęć kilka chwil na ten zabytek.
Byłem na dole i niestety trzecie pomieszczenie było już zalane.
OdpowiedzUsuńSzkoda. Ciekawe czy to miejsce kryje w sobie jakąś tajemnicę...
OdpowiedzUsuńZ uwagi na to, że ze szkoły mieliśmy tam bardzo blisko, to się czasami urywaliśmy. :) W pobliżu nawet odbywały się nasze lekcje WF. ;)
OdpowiedzUsuńZ tego co pamiętam to wokół jest mnóstwo terenów zielonych, fajne miejsce na wf :) Ciekawi mnie czy zaglądają tam słynne (na cały kraj) dziki...
Usuńwięcej jest o Mauzoleum tutaj....
OdpowiedzUsuńhttp://turystyka.wp.pl/gid,11238035,title,totenburg--tajemnicze-mauzoleum-w-walbrzychu,galeria_zdjecie.html