12 sie 2013

Ruiny kompleksu zamek/klasztor - Otyń


Z ulicy ciężko to zobaczyć. Cały kompleks jest potwornie zarośnięty, zaśmiecony i zagruzowany. Wejście wymagało sporej determinacji i obowiązkowo czegoś na głowę bo można stracić nie tylko rozum, ale i cały mózg. Gdyby nie potrzeba sfotografowania platana rosnącego na dziedzińcu to chyba bym się poddała.
Mapa
Historia

T.Andrzejewski  Siedziby rycerskie w księstwie głogowskim

Fotografowanie kompleksu (z zewnątrz) o tej porze roku mija się z celem gdyż każde zdjęcie wygląda tak, mnóstwo zieleni i kawałek odrapanej ściany
1.


Wchodziłam od strony oznaczonej jako nr "1". 

Dalej jest tylko łatwiej... 

Przez dziurę i wykroty,
gałęzie, maliny i opony
Tony gruzu i pokrzywy

Jeżeli to przetrwasz to jesteś w domu. Czasami się zastanawiam po co ja to wszystko robię...
Już wiem... po części dla mnie... po części dla Was :)
Zapraszam...

2.

3.
4.

 5.
6.
 
Część nr 2
Gdyby nie obecność obiektywu 8mm musiałabym klecić po nocach panoramy z kilku zdjęć. Część krzaków została wycięta i pozostawiona w tym samym miejscu. Dało to efekt podobny do zasieków z drutu kolczastego.

7.


8.
9.

 10.

11.


12.

13.


14.

15.


16.

Część nr 3 z wejściem do kaplicy. Niewątpliwie atrakcję stanowi opona od traktora, kto i po co ją przytargał pozostanie zagadką.
17.

18.

19.

20.

21.

22.


23.


24
25


26.


27.


28.

I na deser winny wszystkiemu platan... Z dedykacją dla mojego męża!




13 komentarzy:

  1. W czasach świetności musiało wyglądać to imponująco. Zawsze zastanawiają mnie dziwne koleje losu i zawirowania historii które doprowadzają takie miejsca do ruiny...

    OdpowiedzUsuń
  2. Gdyby je zabezpieczyć byłby to piękny obiekt historyczny, szkoda, że tak niszczeje....
    Ach ..pewnie rozsypie się do końca....
    Powstają fontanny multimedialne za duże pieniądze- czy takie nieodzowne, konieczne.

    OdpowiedzUsuń
  3. Szkoda, że takie cudeńka znikają a przecież to część czyjejś historii, regionu.....
    Przeważnie brak pieniędzy i dobrego gospodarza jest powodem , że piękne obiekty popadają w ruinę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten zabytek na Twoich interesujących zdjęciach,dryfuje nieuchronnie ku całkowitej zagładzie.
    A ten zabytek prawdopodobnie zostanie uratowany dzięki temu filmowi:
    "vimeo.com/16414140"
    :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Trochę strach tam się zapuszczać. Po niektórych detalach można tylko wyobrazić sobie, ileż pięknych szczegółów kryła ta budowla. Niestety bliski już jest kres jej bytności. Szkoda.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne a zarazem niebezpieczne miejsce.

    OdpowiedzUsuń
  8. chyba za późno na ratunek :|
    ciekawe, a nieznane (mi) miejsce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja myślę, że póki jeszcze tam coś stoi to nie jest za późno. Jednak wszystko rozbija się o brak pieniędzy :(

      Usuń
    2. Ogólnie chodzi nie o brak pieniędzy tylko o to że, to obiekt historyczny i nikt nie wydaje pozwolenia na to by cokolwiek z nim zrobić :) Mieszkałam niedaleko tego zamku/klasztoru i wiele osób z mojej rodziny mieszkało tam w czasach kiedy były tam mieszkania a budynek ulegał już rozpadowi. Na ogół jest to bardzo imponujące i przyprawiające o dreszcze miejsce. Ale już jest tam zbyt niebezpiecznie by cokolwiek zwiedzać, bo wiele ścian już się posypało. Niestety czasu się nie zatrzyma a budowla przetrwała bardzo wiele :) I wiele ludzi wiąże z nią wspaniałe wspomnienia z dzieciństwa :)

      Usuń
  9. Tu znajduje się film z tego klasztoru :) https://www.youtube.com/watch?v=-v0eDjpCrw8&channel=AktywnyChannel

    OdpowiedzUsuń
  10. PRZEPIEKNE MIEJSCA NA KOBIECY NAGI AKT RUJNY ZAROSNIETE KRZAKAMI

    OdpowiedzUsuń
  11. RUINY- szanowny przedmówco! A poza tym, z tekstu wynika, żeś facet, a wam tylko jedno w głowach!
    Akty są z reguły nagie! Widział kto "ubrane" akty?!
    Gdybym miała robić sobie akty z kimś nieznającym ojczystego języka, to wolałabym wleźć na wieże Eifell`a po konstrukcji, bo jaka znajomość mowy ojczystej, taka i też kultura!

    OdpowiedzUsuń