Wrzesień miesiącem depresji :( Pogoda do luftu, choroby nas dopadły i ogólnie niewiele dobrego się działo.
Wstałam rano i patrzę przez okno... OMG słoneczko!!! Dziecko wyprawiłam do przedszkola a sama złapałam za aparat i poleciałam na łąkę.
Było jeszcze strasznie mokro i zimno (tylko 2 stopnie!), ale musiałam coś zrobić zanim bateria w aparacie mi zardzewieje.
Liczyłam na jakieś widoczki albo sarenki a znalazłam... nitki :) O tej porze dnia robią fantastyczne wrażenie jak poranna rosa znika to pajęczynki tracą swoją magię :(
Zapraszam.
1. Zamek Chojnik :)
2.
3.
4.
5.
6.
7.
8.
9.
10.
11.
12.
13.
14.
15.
Piękne zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję :)
Usuń2. i 15. zabieram ze sobą ;
OdpowiedzUsuńpiękna okolica u ciebie.
Twoje wcale nie są gorsze :)
Usuńprzecież wiem ;p
UsuńZazdroszczę Ci trochę. Żałuję, że mam tak daleko...
UsuńSudety też fajne. Góry stołowe - świetny temat na jesienne mgły.
Usuńależ nadziergałaś się tych firanek- są bardzo misterne .
OdpowiedzUsuńDeszcz padał i nie było nic innego do roboty :)
Usuńale masz piękne widoki!
OdpowiedzUsuńja mam na kominy :/ i jak się postaram, wejdę na krzesło i stanę na palcach to może dostrzegę czubeczek Ślęży ;)
1/3 swojego życia miałam widok na kopalnię a później na centrum miasta. Teraźniejsze widoki mi to wynagradzają:)
Usuńteż miałam depresyjny wrzesień ale ostatni weekend w Twoich okolicach dał mi kopa :)
OdpowiedzUsuńchoć łydek nie czuję to teraz
pozdrawiam!
zdjęcia piękne a widoki cudne!
Październik powinien być lepszym miesiącem :)
UsuńPozdrawiam i życzę uśmiechu.