2014 r. |
O pałacu w Skale pisałam już wieki temu tutaj. Czas płynął, jedna ściana pałacu zawaliła się, drzewa w parku rosły. Próbując fotografować pomniki przyrody mogliśmy stracić oko tudzież zęby i niewiele brakowało aby jesienią zbierać tam kosze pełne grzybów. Od pewnego czasu blogspotowe statystyki wyrzucają mi pewną stronę a tam ku swojemu zdziwieniu przeczytałam o odnowie części parkowej.
Była wspaniała i "niezimowa" niedziela, idealna na mały objazd okolicznych zabytków i zrobienie fotek w celu uzupełnienia wpisów na blogu.
Mapa
Ze swojego archiwum wyciągnęłam kilka fotek do porównania. Prace nad parkiem zmieniły to miejsce z chaszczowiska w prawdziwy park!
2. Kwiecień 2012, w tle ruiny pałacu zbudowanego na przełomie XVIII i XIX wieku
3.
4.Styczeń 2013
Przyjechaliśmy na miejsce i lekko się zdziwiliśmy, pałac wygląda tak:
5.Luty 2014 r.
6
7.
8.
9.
10. A tak prezentował się park w 2012 roku.
2012 r. |
11. W gąszczu ukryty rósł pomnik przyrody.
2012 r. |
12. Widok obecny i planowana ścieżka(?) dla spacerowiczów.
2014 |
13. Nie ma problemu aby w parku odnaleźć i sfotografować pomniki przyrody. Drzewa "samosiejki" zostały usunięte.
14.
15.
16.
17.
18.
19. Mój mąż się przyczepił,że nie podpisałam z jakiego drzewa pochodzi owa szyszka. Otóż, szyszka pochodzi z okazałego drzewa zwanego sosną wejmutką.
Poprawia mnie,że to szyszka jest okazała natomiast drzewo nie.
Odczepił się więc chyba jest dobrze.
20. Oznaki wiosny...
21.
22. Zakres prac obejmuje między innymi uporządkowanie terenu, usunięcie samosiewów, odtworzenie łąki i osi widokowych. Prace rewaloryzacyjne są zaplanowane do roku 2018.
23. Również drzewa rosnące bezpośrednio przy pałacu zostały wycięte.
24.
25. I na sam koniec takie porównanie:
2012 r.
26.
luty 2014 r.
P.S
Będę tam zaglądać.
Niesamowite! Ktoś się nim wreszcie zajął (i nie jesteśmy to my... snuliśmy takie śmiałe plany, że gdyby udało nam się wygrać w Lotto, to,,, ;-))) Nie patrzyłaś na tablicy informacyjnej, kto jest inwestorem? chodzi mi o to, czy osoba prywatna. Naprawdę żal było patrzeć, jak niszczeje, wręcz obraca się w ruinę. Nowy właściciel chyba nie ma zamiaru go odbudowywać, a jedynie ruiny zabezpieczyć i umożliwić zwiedzanie... dobre i to. Najwięcej zyska park i otoczenie. My też będziemy tam zaglądać ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Świetnie, że pałac zyskał gospodarza, który zaczął o niego dbać. Może coś z tego będzie i nie będą waliły się kolejne ściany budynku, a park nie zmieni się w las tylko będzie można tam pospacerować. :)
OdpowiedzUsuńJest zdecydowanie lepiej. Jeszcze kilka wypadów tak raz w roku i będzie niezła historia tego miejsca.
OdpowiedzUsuńI jest pięknie,dobrze że ktoś się tym zajął.Powiem szczerze ,że jestem zaskoczona tym widokiem,ostatni raz tam byłam jeszcze przed zawaleniem ściany i nie było widoków na poprawą ...a tu taka niespodzianka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Super, że ktoś postanowił o to zadbać.
OdpowiedzUsuńDobrze, że nie rozsypał się i znalazł się nowy gospodarz :) Pozdrawiam serdecznie :-)
OdpowiedzUsuńByłem tam kilka lat temu na rowerze, fajne miejsce:) Ciekawe jak pałacyk będzie wyglądać po renowacji:)
OdpowiedzUsuńNiestety, byliśmy tam dziś i jest... tak samo, jak na Twoich zdjęciach, a może i gorzej. Znaczy wg mnie prace nie posunęły się za bardzo do przodu :(
OdpowiedzUsuń