24 mar 2014

Na tropie lwa

Wyobraź sobie sytuację, siedzisz wieczorem z herbatką i książką a z drugiego pokoju słyszysz pytanie "chcesz zobaczyć lwa"? Jakiego znowu lwa (się pytam). No Aslana.
Durne pytanie, kto by nie chciał. To wszystko skutkowało odbyciem wyprawy do Pokoju i bynajmniej nie mam na myśli pomieszczenia ani światopoglądu, chodzi o małą wieś.
 
We wsi znajduje się interesujące rondo, odchodzi od niego siedem dróg i całość tworzy gwiazdę. W prawym dolnym rogu widać już park.Powierzchnia całkowita założenia parkowego wynosi ok. 200 ha (już mnie nogi bolą).
Z ciekawostek dendrologicznych występuje tu kasztan jadalny, dąb błotny, daglezja zielona, czerwone odmiany buka pospolitego oraz liczne  rododendrony.
 Bardzo interesujące miejsce na dłuższy spacer.

zdjęcie z google.com

Zaparkowaliśmy samochód gdzieś przy drodze, raczej tak na dziko bo parkingu brak. W zasięgu wzroku mieliśmy ogromy głaz. Park dzieli się na dwie części : park francuski i park angielski, poprowadzona jest ścieżka dydaktyczna i dzięki niej można się nie zgubić w gąszczu. 

Nad historiąmiejsca nie będę się rozwodzić, jest odpowiednio opisana tutaj

Nastrojowe tło muzyczne Synchropath - Echoes Of The Planetary Motion
i pora na spacer.

1. Granitowy głaz narzutowy "Findlingsblock". Został on postawiony w obecnym miejscu w 1915 roku w 100 rocznicę urodzin księżnej Aleksandry Matyldy. Rozmiary ma słuszne :)


2. Cokolwiek to jest pasuje do tego parku...


3.Po prawej stronie ścieżki rośnie dąb błotny (Quercus palustris) o obwodzie 190 cm.  Ma on jajowatą koronę, której dolne obumarłe gałęzie zwisają ku ziemi i nie odpadają. Drzewo wygląda trochę dziwnie i skojarzenia miałam z bagnami i ponurymi drzewkami, ot typowa scena z taniego horroru.


4. Aleja grabowa z ruinami herbaciarni na końcu


5.

6.

7. Rzeźby w parku wyglądają właśnie tak, pozbawione głów... zupełnie jak niektórzy nasi rodacy. Odnowienie parku pochłonie straszne pieniądze, czy ktoś się na to porwie?


8. No i tu dochodzimy do mojego "Aslana", jak widać śpi i nie wiem czy warto denerwować śpiącego lwa. Kto czytał "Kroniki Narnii" może zauważy podobieństwo do sceny śmierci lwa na kamiennym stole.


Chociaż Czarownica zna Wielkie Czary, są Czary jeszcze większe, o których ona nie wie. Jej wiedza sięga tylko początków czasu. Gdyby jednak potrafiła sięgnąć nieco dalej, w bezruch i ciemność sprzed początku, poznałaby inne zaklęcie. Dowiedziałaby się, że kiedy dobrowolna ofiara, która nie dopuściła się żadnej zdrady, zostanie zabita w miejsce zdrajcy, Stół rozłamie się i sama Śmierć będzie musiała cofnąć swe wyroki
Bliźniaczy monument znajduje się w jednym z parków w Legnicy.


9. Wyraz miłości dekla do tajemniczej Karinki


10. Tu podpisał się jakiś botanik tudzież miłośnik ziołowych używek.


11.

12.

13. Pomnik wdzięczności poświęcony księciu Eugenowi Erdmannowi zwanemu "Dobrym".


14. Posąg rzymskiej bogini Diany


15. Tu była kiedyś Świątynia Wilhelma Eugena


16. Jedno z ciekawych drzew - tulipanowiec. Pod drzewami znajdują się tablice z informacjami. Po prawej stronie znajduje się ogromna sosna wejmutka. Bez tablicy i choćby wskazania drogi.


17. Okazała sosna wejmutka ma ok. 500 cm w obwodzie i ma ok. 20 m wysokości. i jest to najstarszy okaz w Polsce. Przeczytałam,ze prawdopodobnie jest chora i wymaga szeregu prac pielęgnacyjnych.


18. Sosna wejmutka i my. Ot taka fotka rodzinna.


19. Hmm, wydaje mi się,że to jest Apollo


20. Z ciekawostek, w parku nie ma ławek, nie ma śmietników. Gdyby nie rzeźby to można pomylić to miejsce z lasem.


Pora na park w stylu angielskim, znajduje się nieco dalej (wzdłuż drogi nr 454) i tu znajduje się mały parking (po prawej stronie). Na samym początku znajdują się pozostałości dawnej strzelnicy. Na pierwszy rzut oka tu w ogóle nie ma parku, znajdujemy jedynie resztki budowli w lesie i przepiękną Świątynię Matyldy. 

21.
22.



23. Świątynia Matyldy
24.

Niedaleko znajdują się stawy (dość liczne), niestety nasze dziecko za bardzo kocha wodę i omijamy rejony bogate w takie atrakcje :)

25.  Pomnik króla Fryderyka II Wielkiego


26. Elizjum z labiryntem ( tzw. Ciemne ganki). Ta ciemna jama na wprost to miejsce na romantyczną schadzkę (?) we dwoje. Nasze dziecko tam polazło a potem musiałam wychodzić przez dziurę w suficie (foto 29). Dziecko ma żyłkę eksploratora.


27. W murze znajdowało się pięć nisz z popiersiami generałów a w środku na małym wzniesieniu stała figura  przedstawiająca króla Fryderyka w kapeluszu i z laską.Z tego wszystkiego pozostały jedynie nisze.

28.


29.


30.


31. Ostatnie zdjęcie w parku :) i jedziemy dalej.


9 komentarzy:

  1. Jak zwykle świetnie opisane! lubię poruszać się tropem lwów ;) Na pewno się tam wybiorę. Dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. świetne zdjęcia, plus bardzo dobry opis, wszystko to zachęca do odwiedzenia tego miejsca :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja do lwa dotarłam, ale dalej juz nie, niestety:(

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znałam tego miejsca, dzięki za fajny spacer i pokazanie dla mnie czegoś nowego. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. miejsce z klimatem.. te posągi bez głów..
    ale lew wygląda jakby spał ze smoczkiem ;)
    dzięki za ten post, kiedyś tam podjadę z rodzinką na spacer

    OdpowiedzUsuń
  6. Wiele słyszałem o tej miejscowości, w planach nawet był pomysł odwiedzenia. Szkoda, że już tak niewiele zostało z dawnego założenia parkowego. Mimo wszystko pomysł na wycieczkę dalej aktualny.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękne zdjęcia, bardzo ciekawe miejsce i do tego porządny opis!

    OdpowiedzUsuń
  8. byłam dziś. teren zapuszczony, a szkoda, park ma potencjał na naprawdę fajne miejsce. Lew robi wrażenie.
    Na szczęście żadnych nowych napisów mu nie przybyło, za to mam wrażenie, że z pierwszego kamienia przy wejściu spray wyblakł ;)

    OdpowiedzUsuń