Jadąc przez nią możemy poczuć się jak w trakcie podróży przez alpejskie miasteczko.
Ostatnio o Mysłakowicach było bardzo głośno w aspekcie wyburzenia części zakładów lniarskich "Orzeł". Właściciel wyburzył część hali produkcyjnej, poszło zgłoszenie do prokuratury i miał dostać 7 tyś grzywny- sprawa jest rozwojowa i skończy się w sądzie.
Z weselszych informacji to powstał Park Miniatur Budowle Świata przedstawiający najpiękniejsze budowle z pięciu kontynentów. Wizyta zasługuje na własny post :)
Dawne nazwy wsi to :
- Zillertal -Erdmannsdorf - 1937r.
- Turońsk, Toruńsk, - 1945r.
- Mysłakowice - 1946r
We wrześniu roku 1837 z doliny Zillerthal (Austria) dotarła w Kotlinę Jeleniogórską grupa 416 tyrolskich ewangelików, którzy z racji swego wyznania zmuszeni zostali do opuszczenia swojej ojczyzny. Tyrolscy protestanci prowadzeni przez Johannesa Fleidla, dotarli pod Śnieżkę i osiedli w Mysłakowicach i Kowarach. Ostatni z emigrantów zmarł w 1922 roku.
W akcję przesiedleńczą była zaangażowana hr. von Reden (ta pani od świątyni Wang)
1.
Zespół Szkół Szkoły Podstawowej i Gimnazjum w Mysłakowicach
Pałac w Mysłakowicach należał od 1831 roku do króla pruskiego
Fryderyka Wilhelma III. W roku 1833
na jego polecenie Józef Lenne rozpoczął tworzenie parku krajobrazowego
wokół pałacu. Po śmierci króla na tron wstąpił jego syn Fryderyk Wilhelm
IV. Stał się on właścicielem majątku i po odkupieniu pałacu od swojej
macochy zdecydował się na przebudowę pałacu w stylu
neogotyckim. Od roku 1951 w
pałacu działa szkoła.
Pomieszczenia pałacowe nie są idealnym miejscem na szkołę i pan wójt poszukuje inwestora aby wybudował nowy budynek cyt. "Oddamy pałac i grunt pod nim za darmo temu inwestorowi, który wybuduje nam szkołę z przedszkolem"
2.
3. udało mi się uchwycić bociany w gniazdach :)
4.
5. Pomnik Johanna Fleidla, organizatora i przewodnika tyrolskich przesiedleńców. Popiersie ufundował ostatni żyjący osadnik, Johann Bagg, w roku 1899.
6.
7. Kamienny krzyż (zwany pokutnym). Krzyż ten pochodzi z Głębocka i został przeniesiony na teren szkoły w 2000roku.
Krzyż wykonany jest z piaskowca i ma 62 cm rozstawu ramion, 76 cm wysokości i 26 cm grubości. Na jego trzonie widać ryt topora zwróconego w lewą stronę. Ma on resztki aureoli na dole i u góry oraz odłupaną dolną część trzonu.
8. Niedaleko od pałacu znajduje się park a w nim jeszcze jedna ciekawostka i osobliwość w jednym. park był niedawno odnawiany i przy tej okazji wróciły do parku słynne szczęki wieloryba.
9.
10.
11.
12. Kościół ewangelicki, obecnie świątynia rzymsko - katolicka par. pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa, z lat 1836-1840
13.
14. Najcenniejszym fragmentem tej klasycystycznej budowli są dwie marmurowe kolumny z Pompei, podtrzymujące przedsionek. Ofiarował je królowi Fryderykowi Wilhelmowi III król Neapolu.
15.
16.
17.
18.
19.
20.
21. No to pora na nasze szczęki i nie będzie to ani film ani wizyta u dentysty. Oryginale szczęki wieloryba grenlandzkiego zakupił król Wilhelm IV za 45 talarów od pewnej wrocławianki. Miały sześć metrów długości i służyły jako brama nad brzegiem stawu, jednak w latach 80. wandale je utopili. Kiedy udało się wyłowić szczęki, były już zniszczone.
22.
23.
http://dolny-slask.org.pl/984345,foto.html |
26.
27. Kamienna płyta poświęcona Głównemu Szlakowi Sudeckiemu
28. Spacer ulicą umożliwia podziwianie pięknych tyrolskich domków...
29.
Budynek składał się z części mieszkalnej, stajni i stodoły, niektóre domy miały jeszcze rampę wokół górnego piętra stodoły. Część mieszkalna, często na podmurówce z kamienia lub cegły, wykonana była częściowo z drewnianych bali i otoczona gankiem. Dom pokryty był dwuspadowym dachem, o stromo spadających połaciach, pokryty gontem oraz łupkiem. Jednak najbardziej charakterystyczne dla domów tyrolskich są drewniane balkony [1]
30.
31.
32.
33.
34.
35. Na uwagę zasługuje domu należącego niegdyś do cieśli Johannesa Lublassera, na którego balkonie po dziś dzień widnieje napis: w języku niemieckim „Błogosław Boże króla Wilhelma III”.
36.
37.
38.
39. Restauracja "Dom Tyrolski" przy głównej drodze, w tle widać pałac
Byłam w Mysłakowicach, ale przejazdem. Teraz widzę, jaka to ładna miejscowość. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo ładna a jeszcze ten park miniatur, trzeba tam wrócić!
Usuńbardzo ciekawie opisałaś Magda, dziękuje bo ja znam Mysłakowice ale od troche innej strony, i sprzed kliku albo i klikunastu lat, domki tyrolskie, pięknie odnowione, a ja pamietam powodzie i zalewane domy i te domki dla powodzian...
OdpowiedzUsuńdobrze że piszesz, bo przecież niemozliwe jest bycie "wszędzie" a tak poznaje troche historiii
pozdrowionka dla reszty Rodzinki
http://leptir-visanna6.blogspot.com/
Dziękuję i również pozdrawiamy
UsuńInteresująca miejscowość. Do tego malowniczo położona i pełna niespodzianek. wrto tam zawitać :)
OdpowiedzUsuńWpadaj w moje okolice tylko dużo urlopu bierz :)
Usuńakurat byłam dzisiaj obok Mysłakowic, a konkretniej to podeszliśmy tylko na Krzyżową Górę, niestety pogoda nie pozwoliła na dalsze zwiedzanie, ale do Mysłakowic jeszcze kiedyś wrócimy.
OdpowiedzUsuńMysłakowice to bardzo piękna okolica, kiedyś zrobiliśmy sobie spacer od kościoła do domu bawarskiego. :)
OdpowiedzUsuńA ja sobie tu mieszkam. Amatorsko zajmuję się historią Mysłakowic.
OdpowiedzUsuńDoszedłem, że już tu się coś działo w IX w. Jest to dla mnie bardzo bardzo ciekawe.
Pozdrawiam.