3 gru 2015

Fabryka DSC Zasieki/Brożek cz.II


   Fabryka materiałów wybuchowych w Brożku należała do Deutsche Sprengchemie GmbH w skrócie DSC, berlińskiej firmy podporządkowanej zakładom zbrojeniowym. Przy wjeździe na teren kompleksu znajdują się tablice informacyjne, które warto przeczytać.  Obok znajduje się wartowniczy schron przeciwodłamkowy oraz stanowisko telefoniczne.
Podstawowym produktem fabryki był proch strzelecki typ 95. Początkowo planowana zdolność produkcyjna wynosiła 1000 ton prochu miesięcznie, pod koniec wojny wzrosła do 1600 ton.

Poruszając się po terenie byłej fabryki patrz pod nogi bo możesz wpaść do jednej z wielu studzienek, poruszaj się wyznaczonymi drogami, nie pal papierosów i nie wyciągaj niczego z ziemi. Nigdy nie wiesz czy to nie wybuchnie. Razem z Tobą. I nie wybieraj się na wycieczkę samotnie, to nie jest dobry pomysł.



Jak widać na zdjęciu, kompleks był ogromny! Liczył około 500 hektarów powierzchni.



Liczba zatrudnionych w początkowych założeniach to ok 2400 osób , liczba pracowników pod koniec wojny nie jest znana. Robotnikami byli pracownicy przymusowi oraz jeńcy wojenni z Włoch, Belgi, Polski, Związku radzieckiego i innych okupowanych krajów.   Na terenie zakładu obowiązywały specjalne przepustki



Na terenie zakładu wybudowano  72 km ulic betonowych i 38 km torów kolejowych.


Budynek dawnego dworca.


Przy niektórych budynkach szczególnie zagrożonych wybuchem lub uszkodzeniem w trakcie nalotów, znajdują się ceglane ściany zatrzymujące podmuch.


Aby zabezpieczyć teren przed rozpoznaniem z powietrza, teren był maskowany poprzez sadzenie drzew i mchów (na dachu) oraz obsypywany ziemią w jak największym stopniu.



Dodatkowo konstrukcja budynku -skośne boki, stanowiła kolejne zabezpieczenie w razie zrzucenie bomby. Taki budynek złoży się chroniąc podziemne korytarze.


Na terenie obiektu czekają niespodzianki tego typu i trzeba bardzo uważać.



Budynek dawnego Laboratorium:




W kilku pomieszczeniach można odnaleźć fajne rysunki i/lub napisy w języku mieszkańców zza wschodniej granicy.






Budynek sanitarny dawniej wyposażony był w szatnie i umywalnię: 



Podziemny schron znajdujący się pod budynkiem sanitarnym, z boku znajduje się instrukcja (kubatura i dla ilu osób schron jest przeznaczony).


Obiekty linii NGL- linie produkcji nitrogliceryny. Każda to 10 obiektów zamaskowanych w sztucznie usypanej górze, połączonych ze sobą kanałami technicznymi i linią wąskotorówki.







Pozostałość po torach kolejowych. Ze względu na produkcję nitrogliceryny teren był stale zagrożony wybuchem i wagoniki były pchane przez ludzi, nie wykorzystywano w tej części lokomotyw. 


Jeden z istniejących schronów/wartowni w lesie.


Elektrociepłownia nr. 1 z zewnątrz to niewielki budyneczek obsypany ziemią. Wchodzimy do środka i szczęka opada...Budynek robi  wrażenie z dwóch powodów: jest ogromny i w trakcie jego użytkowania wjeżdżały do niego lokomotywy, a dzisiaj stanowi chamskie wysypisko śmieci co niejednego wprawi w zdumienie.


Przed nami dziura na kilka pięter w dół. W czasie nalotów para i spaliny odprowadzane były do rzeki.



Grzegorz upolował fajną kolekcję nart, na zimę jak znalazł. 



Niedaleko kotłowni znajduje się niepozorny budyneczek kryjący w sobie  zbiornik na wodę. Dziś malowniczo zarośnięty paprociami.




Wracając obserwuję ciekawy wał ziemny nieznanego przeznaczenia.


Wieża obserwacyjna przy remizie strażackiej:


Remiza strażacka



Produkcja trwała tu do ostatnich dni przed wkroczeniem Armii Czerwonej w lutym 1945 r. W pośpiechu Niemcy zdołali jedynie zdemontować tylko część najcenniejszych instalacji i wywieźć je w głąb Rzeszy.  28 lutego 1945 r. radzieckie oddziały wkroczyły na teren obiektów. 

Teren fabryki Zasieki/Brożek nie jest jedyną atrakcją w okolicy, należą do nich:  fantastyczny park Paintballowy (odpowiednio słono płatny w euro) lub rozrywka całkowicie darmowa Powierzchniowy pomnik przyrody „Kandelabry”.

 

3 komentarze:

  1. Swietne miejsce!
    Bardzo dobry opis. W elektrociepłowni ta hala na kilka pięter to była kotłownia, maszynownia to będzie niższe pomieszczenie mniej więcej w połowie wysokości kotłowni.

    Wał ziemny, to albo okop przeciwodłamkowy (20%) albo teren składowania czegoś palnego (50 % szans na trafność).

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tak się składa , że miałem tą przyjemność służyć w LB WOP na strażnicy Zasieki i moja IV drużyna obstawiała Rokitę gdzie znajdowały się magazyny broni i żywności z batalionu Tuplice .Służyłem w latach 74-76 .Wtedy nie było zwiedzających , tylko służba 24 h/dobę .wstęp mieli tylko pracownicy leśnictwa .W dzień było w porządku ale już w nocy niezbyt przyjemnie , broń przeładowana .Ciemno ,cisza i do strażnicy daleko . Pozdrawiam rwa wiosna 74-76 . Czołem .

    OdpowiedzUsuń