18 mar 2016

Zamek w Lipie cz.I

         Od kilku miesięcy szykuję się do opisania zamku w Lipie i w związku z tym intensywnie przeszukałam internet w kierunku zdjęć oraz informacji.  Znalazłam trochę wartościowej literatury, sporo kłamstw, masonów i templariuszy.
Zacznę od informacji, że zamek nie jest obiektem porzuconym i ma właściciela, a jednym z opiekunów jestem ja. 
Na zamku były prowadzone prace archeologiczne, którymi kierował mgr Tomasz Olszacki i został przygotowany plan zabezpieczenia oraz odbudowy obiektu. 
Zapraszam na raport terenowy z placu budowy m.in na zamku w Lipie.

Mapa  dojazdu
Profil zamku na facebook

Można podjechać pod sam zamek i pozwiedzać (oczywiście zalecana jest ostrożność i latarka) i lepiej nie chodzić po murach! Bardzo proszę przesyłajcie swoje zdjęcia na nasz fanpage.
                                                                     
                                                                         ******
Na zdjęciu prezentuje się zamek od strony ulicy i zabudowań gospodarczych, w okresie zieleni jest trochę słabiej widoczny :)


To zdjęcie pochodzi z mojej pierwszej wizyty na zamku w 2006 roku, reszta zdjęć z tego okresu nadaje się do poradnika "jak nie fotografować zabytków".

rok 2006
 Aby ułatwić orientację odnośnie poszczególnych części ruin, przygotowałam zdjęcie w oparciu o plan ruin zamku. Najtrudniej jest obejrzeć i sfotografować zamek od strony północnej i północno-wschodniej, ogranicza nas skarpa i bliskość zabudowań gospodarskich. Ruiny od strony południowej i zachodniej są dostępne bez kłopotu.
Plan ruin zamku pochodzi od J.Sawińskiego

W 2015 roku wykonano najpilniejsze prace: częściowo zostały wycięte drzewa zagrażające murom,  liczne samosiejki oraz zabezpieczono niektóre ściany. 

rok 2015-wiosna
rok 2015-grudzień
                                                                    O zamku
    Wiadomo, że w w 1419r. istniała już murowana wieża pełniące funkcje mieszkalne i gospodarcze, w jednym z pomieszczeń znajdowała się niewielka kaplica. Około roku 1500 dobra w Lipie przejął Sigismund z rodu von Zedlitz i od tej pory zamek był pod ich rządami  przez 138 lat.  Oczywiście przez ten czas miały miejsce liczne przeróbki i rozbudowy, wieża otrzymała klatkę schodową, dobudowano dom mieszkalny, dużą kuchnię ze studnią. Za kuchnią wykuto cysternę na wodę. Pod koniec XVIIw. zamek przestał pełnić rolę rezydencji.


     W czasach nowożytnych zamek był modernizowany i przebudowywany, ale nigdy nie przekroczył XV-wiecznych gabarytów (powierzchnia użytkowa wynosi zaledwie 340m2). W 1836 roku właścicielem Lipy został hrabia Rudolf von  Stillfried-Rattonitz (1804-1882), zawdzięczamy mu zaprzestanie rozbiórki zamku i jego remont oraz sprowadzenie licznych detali kamieniarskich. 
Był to historyk i genealog z wielkim zamiłowaniem do zabytków, przebudował nie tylko zamek w Lipie, ale również zamek rodu Hohenzollern w Szwabii oraz zainicjował przebudowę pałacu i kaplicy w Żelowicach.
Na tej rycinie widać zamek niedługo przed przebudową (inny kształt dachu kuchni oraz wieży mieszkalnej). Ten wysoki budynek po prawej stronie być może jest dziełem wyobraźni autora, nie ma po nim śladów w terenie i nie widnieje na innych pracach dot. Lipy.


Przebudowa wykonana w XIX wieku była dość nietypowa. Wzniesiono nowy budynek mieszkalny. Renesansowe detale kamieniarskie (obramowania portalowe, okiennice, płyty heraldyczne) zostały osadzone w murach XIX-wiecznych. Istniejąca wieża mieszkalna została zwieńczona krenelażem. 

Wtedy też nad kuchnią wymurowano komin w kształcie piramidy, porównaj z ryciną z początku XIX wieku ukazującą kuchnię jeszcze ze zwyczajnym dachem. 
Natomiast po internecie  krążą  legendy zahaczające o rycerzy, masońskie trójkąty i miejsce spotkań ludzi dziwnych.

Piramida na zamku w Lipie, nazywana przez wiele lat kuchnią, nadal jest obiektem o przeznaczeniu niesprecyzowanym. Znajdują się w niej, ślady po otworach na belkowanie (być może było tu piętro) oraz otwór świetlny, u zwięczenia budowli, przez który wpada doń światło. Dedukując mogła być, więc, to raczej kaplica niż kuchnia, w której, to np. Templariusze spotykali się na narady i modlitwy. Bardzo interesującą sprawą jest, to, że raz w roku, przez otwór w zwieńczeniu szczytowym piramidy, w dzień przesilenia letniego, promienie słońca wpadają do środka obiektu, tj. - do punktu skupienia czyli ulokowanej w lewym narożniku „studni”.  – Należy więc zadać pytanie, dlaczego właśnie taki kształt, dlaczego piramida i skąd ta korelacja z przesileniem letnim, czy to mogą być kwestie przypadku?
  Więcej przeczytacie na  blogu: http://dzikiesudety.blogspot.com/2013/02/zamek-w-lipie-sladem-templariuszy.html
Kilka ujęć naszej tajemniczej budowli:



Kuchnia od strony wschodniej




Studnia w budynku kuchennym.



W 1841r. Stillfried sprzedaje majątek rodzinie von Kramst, swoją drogą długo tu nie przebywał! Tu pojawiają się skarby templariuszy, które rzekomo hrabia wykopał podczas remontu i tym samym wzrósł jego prestiż oraz majętność przecież w 1840 r. został Mistrzem Protokołu na dworze Hohenzollernów. Prawda jest taka, że pan do biednych nigdy nie należał, tytuł szlachecki (był baronem a później hrabią) w rodzinie był od dawna, przebywający w Karpnikach książę Fryderyk Wilhelm dostrzegł w nim zamiłowanie do sztuki dawnej i dlatego ściągnął Rudolfa do Berlina.
W późniejszym okresie właścicielem zostaje Ernest Heinrich von Sprenger i w ręku jego spadkobierców zamek pozostaje do końca II WŚ. Po wojnie obiekt stopniowo niszczał, rozkradziono co cenniejsze kamienne detale.

Zamek w latach 1982-90,


Rok 2015:


Kilka zdjęć z wnętrz wykonanych w trakcie wiosennej inwentaryzacji. Generalnie o wnętrzach napiszę w przyszłości w drugiej części artykułu o Lipie.









Części muru oraz resztki zabudowań są słabo widoczne i/lub bardzo zarośnięte trawą. Przykre jest to,że niektórzy traktują miejsce jako darmowe wysypisko i fajne miejsce na libacje alkoholowe.



W styczniu 2016 roku otrzymaliśmy wiadomość od mieszkańców,że w Lipie zostanie uruchomiona pewna inwestycja ODKRYWKOWA KOPALNIA WAPIENI.  W założeniu wykopią nam dziurę na 55 metrów i powierzchni 6 hektarów ... 200 metrów od ujęcia wody. W Lipie już teraz jest problem z wodą i z tego powodu został przerwany jesienny remont zamku. 
Mieszkańcy są przeciwni i walczą z felerną inwestycją, w maju mają zapaść decyzje i zobaczymy co z tego wyniknie.

7 komentarzy:

  1. Świetna lokacja!!!
    Post napisany pasjonująco.
    Faktycznie takiej kuchni zamkowej to jeszcze nie widziałem (a widziałem niejedną), bardziej wygląda na jakąś monstrualną wędzarnię niż kuchnię.
    Być może faktycznie miało to być miejsce skupiające "energię astralną", czasy bądź co bądź silnie "masońskie" były?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasz romantyczny baron Rudolf był zafascynowany architekturą Wschodu i pewnie stąd pochodzi pomysł z piramidą. Może miał szczególne plany, które nie zostały zrealizowane bo za szybko wyjechał? Kto wie...

      Usuń
  2. Lubię zamki we wszelkiej postaci. Te ruinki po zabezpieczeniu będą atrakcyjnym miejscem wycieczkowym.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zamek zostanie odbudowany do postaci mieszkalnej, mam nadzieję,że nic nam nie przeszkodzi :)

      Usuń
  3. Świetne miejsce na wycieczkę, uwielbiam takie klimaty. Szkoda, że dla mnie za daleko, ale po przeczytaniu i obejrzeniu zdjęć czuje się jak bym tam był. Czekam na druga część.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak to mówią "Nie znasz dnia ani godziny", może kiedyś tu trafisz :)

      Usuń
  4. Sytuacja poważna, bo nie można stawiać kopalni kosztem prawa do wody mieszkańców. Zdecydowanie nie można pozwolić, żeby interesy jednej grupy stały ponad normalnym funkcjonowaniem innych reszty społeczeństwa.

    OdpowiedzUsuń