Tak się ładnie składa, że od kilku lat witamy maj na zamku w Siedlisku. Z roku na rok powiększa się grono znajomych, z którymi bardzo miło spędzamy tam czas. Pani Agnieszka i Fundacja Karolat przygotowują coraz ciekawsze atrakcje i można (a nawet trzeba) zabrać dzieci na piknik zamkowy. Widziałam wielu rodziców z dziećmi, którzy przynieśli koce i rozlokowali się na trawie. Dzieciaki miały ogromną radochę ganiając za bańkami mydlanymi czy oglądając przedstawienia teatralne. Sporą atrakcją były pokazy garncarstwa czy dawnego szycia ubrań
O godzinie 14.00 ulicami przeszedł barwny korowód, a później już (ciągle gadając) wędrowaliśmy po stoiskach. Nic nie kupiłam z tego względu, że nie miał kto nosić toreb, a ja jestem leniwa. Nie ukrywam, że najbardziej podobała się plenerowa wystawa obrazów Renaty Brzozowskiej, wracaliśmy tam jak bumerang. Najbardziej żałuję, że nie zobaczyłam pokazu tańca ognia w wykonaniu "Karolat on fire", wrzucam jedynie film z youtube.
W tym roku będzie mniej zdjęć samego zamku, więcej zobaczysz we wcześniejszych relacjach z lat 2015 i 2014
Zapraszam do oglądania zdjęć :)
W tym roku będzie mniej zdjęć samego zamku, więcej zobaczysz we wcześniejszych relacjach z lat 2015 i 2014
Zapraszam do oglądania zdjęć :)
Towarzystwo Miłośników Miasta Lubonia (TMML SH), na zdjęciu Przemysław Maćkowiak i Misiak :)
Widać na zdjęciach, że pogoda dopisała, świetna okazja aby wyjść z domu i przewietrzyć się po zimie.
OdpowiedzUsuńW końcu pogoda nam sprzyjała, dwie ostatnie edycje trochę marzliśmy :)
UsuńŚwietna impreza. Gratuluję organizatorom.
OdpowiedzUsuńFajna impreza!
OdpowiedzUsuńObrazy bardzo zmysłowe...
Sam pomysł święta bzu rewelacyjny!
I jak widać pomysł na takie święto chwycił. Przynajmniej ludzie ruszają się z domu.
Usuń