Za nami kolejny weekend "bezwycieczkowy", ale żeby całkiem nie zwariować odwiedzamy znajome kąty. Na początek krótka wizyta na przedmieściach Kowar, zobaczymy z daleka niewielki pałac w Ciszycy-Kowarach oraz ruiny myśliwskiego zameczku na wzgórzu. Pałac jest własnością prywatną i nie można go zwiedzać, z zewnątrz też wrażenia nie robi. Są to budynki klasycystyczne, które wybudowano na początku XIX wieku. Warto poświęcić swój czas na spacer po wzgórzu tzw. "Radziwiłłówce". Nie musimy błądzić w poszukiwaniu straconego czasu, bowiem została przygotowana i opisana ścieżka po romantycznym parku.
Pałac w Ciszycy-Kowarach będący częścią Doliny Pałaców i Ogrodów, o której przeczytasz <tutaj> W 1938 nakręcono tu film „Legenda miłosna”, odtwarzający dzieje romansu Elizy i Wilhelma. Główną rolę grała Lída Baarová. Film miał dość ciekawe losy, był niemieckiej produkcji i został zakazany przez faszystowską cenzurę, wprowadzono go na ekrany dopiero w 1950 a polską premierę miał w... 2007 roku.
A to już nasza ścieżka prowadząca przez najważniejsze punkty w parku. Jak zauważycie na zdjęciach, zimowego szału u mnie nie ma. Troszkę śniegu leży w zagłębieniach, raz nadchodzą sine chmurzyska a za 10 minut piękne słońce. Zwariować można.
Wzgórze Radziwiłłówka to niewielkie wzniesienie 465 m n.p.m, na szczycie którego znajdują się ruiny zamku myśliwskiego z 1790r. Zamek został wybudowany przez hrabiego Carla Georga von Hoyma. Prawdopodobnie było to miejsce potajemnych schadzek księcia pruskiego Wilhelma I z Eliza Radziwiłłówną.
Na wzgórzu można odnaleźć również starą jaskinię kontemplacyjną oraz pozostałości po dawnym punkcie widokowym.
Pozostałości schodów w drodze na dawny punkt widokowy, dziś (niestety) widoków nie ma, nawet pałac jest ledwo widoczny.
Jedziemy z Kowar w kierunku Bukowca, wjeżdżamy w dość wąską ulicę Łomnicką, później w Tokarską, na końcu jedziemy ulicą bez nazwy aż do niebieskiego szlaku. Zostawiamy samochód <tutaj> i już piechotką idziemy niebieskim szlakiem.
Kto ma żyłkę podróżniczą może skręcić w lewo i po chwili znajdzie się w nieczynnym kamieniołomie. Niby nic, ale można dzieciom wkręcić bajkę o olbrzymach i skarbach, albo coś w tym guście. Kto ma gorsze buty, szanuje swoje zdrowie i mało czasu idzie prawą drogą (czyli niebieskim szlakiem).
Niebieski szlak prowadzi nas dalej, podziwiamy szałową odsłonę tegorocznej zimy.
Po kilkuset metrach trafiamy na coś w rodzaju rozdroża i musimy odbić w lewo (pod górę), słabo widoczną ścieżką.
I tadaaam, trafiliśmy do Skalnej Bramy im. Kloebera (Klöbera). To bardzo malownicze okno skalne, na dwóch granitowych blokach skalnych leży zaklinowany duży fragment skały. Całość tworzy naturalną bramę, przez którą prowadzi leśna ścieżka. Na największym i najwyżej leżącym głazie znajduje się niemiecko-angielska inskrypcja Klöbers Dwelling (domostwo Klöbera) z datą 1795. Upamiętnia ona pobyt, w tym roku, szwajcarskiego uczonego Karla Ludwika von Klöbera, autora popularnej książki o historii Śląska ( „Von Schlesien vor und seit dem Jahre 1740”). Na wierzchołku głazu umieszczono platformę widokową, do 1945 roku cała grupa skalna miała status pomnika przyrody. Po wojnie została zapomniana, rosnące drzewa pozbawiły miejsce cech punktu widokowego.
Dziś Skalna Brama jest częścią romantycznego parku w Bukowcu. Wielka szkoda, że niewielu o tym wie, skalna brama jest bardzo oddalona od parku :)
GPS: 50°49’00.4″N 15°49’39.2″E
Wracamy do samochodu i jedziemy pospacerować trochę po przepięknym parku w Bukowcu. W większości został już opisany w tym poście i nie będę się powtarzać. Z roku na rok park coraz bardziej pięknieje i spacer po nim zabierze już ładnych kilka godzin.
I ciekawostka parkowa:
Krąg Druidów
Interesującą rzeczą jest, że w parku nie ma drzew będących pomnikiem przyrody, aczkolwiek nie brakuje takich o ogromnym rozmiarze. Na jednym z drzew znajduje się biała karteczka z napisem... pomnik przyrody.
Portret: rodzina na spacerze, punkcik w tle to najmłodszy spacerowicz.
Wieża widokowa w parku.
Opactwo, nadal w remoncie.
Dom ogrodnika w parku, własność prywatna.
O, kolejne miejsce do odwiedzenia. Dziękuję :-)
OdpowiedzUsuńSuper trasa, nieraz tymi ścieżkami przemieszczałam się. A i tak podsunęłaś mi kolejny pomysł na wędrówkę. Ze względu na koleżanki w wieku odpowiednim muszę już organizować trochę lżejsze trasy. Odnośnie Bukowca - to Opactwo już w takiej odsłonie zostanie prawdopodobnie. Centrum edukacyjno-szkoleniowe powstaje na bazie starych budynków gospodarczych. Bardzo lubię Bukowiec szczególnie park często tam wiosną jesienią bywam.
OdpowiedzUsuńNudno nie było. Skały jak stworzone dla mnie, trochę szkoda że nie wycina się drzew zasłaniajacych punkty widokowe, a robi się "panoramy" tnąc drzewa w innych miejscach
OdpowiedzUsuńTu zaskoczę, od pewnego czasu powstaje coraz więcej platform widokowych i przycina się drzewa w dawnych punktach widokowych. Jestem zaskoczona, ale bardzo pozytywnie!
UsuńNo to miło!
UsuńChętnie się tam kiedyś wybiorę, wspaniałe miejsce na spacerowanie i tyle można ciekawych miejsc przy okazji zobaczyć.
OdpowiedzUsuńRozbijasz system. Normalnie trza będzie wiosną zrobić jakiś Twój wernisaż/benefis/slajdowisko na Schlóss Kóben, bo inaczej byłby to grzech zaniechania. Szczegóły dogramy niebawem, a sprzeciwu nie przyjmę, o!
OdpowiedzUsuń