Kolejna ciekawostka, którą oglądam każdego dnia, a o której nie napisałam słowa na blogu. Wyglądam przez okno a on tam ciągle jest, patrzy na mnie z wyrzutem. Jeden z najpiękniej położonych zamków w Polsce, zamek Chojnik (niem. Kynast, dawn. pol. Chojnasty). Stoi dumnie na szczycie góry Chojnik i jak na złość jest widoczny z wielu miejsc :)
Zamek jest zabezpieczoną ruiną a właścicielem jest Polskie Towarzystwo
Turystyczno-Krajoznawcze, rolę kasztelana zamku pełni legendarny
Jędrek-gaduła. Od kilku lat zamek jest remontowany w trybie pilnym, zły
stan murów groził zawaleniem.
Mamy
kilka wariantów wejścia na górę: szlakiem czerwonym z Sobieszowa,
zielonym z Jagniątkowa, czarnym z Zachełmia, żółtym z Podgórzyna,
niebieskim z Jagniątkowa a potem zielonym. Szlaki krzyżują się, można wejść jednym a schodzić drugim, wariantów jest całkiem sporo.
Link do mapy: <mapa>
kmz do pobrania <tutaj>
Najważniejsze informacje odnośnie zamku znajdują się na tablicy:
Opłat za wejście na teren KPN* nie pobiera się m.in. od dzieci w wieku do lat 7, mieszkańców gmin: Kowary, Karpacz, Podgórzyn, Jelenia Góra, Piechowice, Szklarska Poręba oraz członków rodziny wielodzietnej, opłata ulgowa przysługuje uczniom i studentom, emerytom i rencistom, osobom niepełnosprawnym oraz żołnierzom służby czynnej.
Bilet KPN można kupić on-line.
Bilet do KPN a bilet uprawniający do wejścia na zamek Chojnik to dwie różne opłaty.
Zamek nie jest przystosowany dla osób niepełnosprawnych, nie ma również toalet. Podejście czerwonym szlakiem odbywa się brukowaną drogą, ale wejście na ten szlak prowadzi przez schody, ostatnie kilkadziesiąt metrów do zamku to zwykła ścieżka z elementami skalnymi. Owszem, ta droga jest ułatwieniem dla osób z wózkiem, ale część trasy wymaga pomocy innych osób.
Bilet do KPN a bilet uprawniający do wejścia na zamek Chojnik to dwie różne opłaty.
Zamek nie jest przystosowany dla osób niepełnosprawnych, nie ma również toalet. Podejście czerwonym szlakiem odbywa się brukowaną drogą, ale wejście na ten szlak prowadzi przez schody, ostatnie kilkadziesiąt metrów do zamku to zwykła ścieżka z elementami skalnymi. Owszem, ta droga jest ułatwieniem dla osób z wózkiem, ale część trasy wymaga pomocy innych osób.
*KPN-Karkonoski Park Narodowy
Cyfry przy zdjęciu odpowiadają przygotowanej przez mnie mapie.
2. Rozdroże, tu spotyka się szlak czerwony z czarnym. Szlak czerwony biegnie brukowaną drogą, czarny prowadzi przez Zbójeckie Skały (bardzo malowniczy, polecany raczej przy schodzeniu z góry).
Idziemy w górę czerwonym szlakiem.
4. Źródełko Kunegundy.
5. Głazowisko 480m n.p.m. Tu spotykają się szlak czerwony z zielonym. Szlak zielony prowadzi z Jagniątkowa przez zamek Chojnik (tzw.Piekielna Dolina), do Przesieki i dalej.
6. Szlak zielony prowadzi do Jagniątkowa i połączy się z punktem 18 na mojej mapie.
Wzgórze, na którym wznosi się zamek, porasta las bukowy i dlatego na spacery bardziej polecam późną jesień/wczesną wiosnę. Tylko wtedy widać coś więcej niż zwarty gąszcz.
7. Rozdroże Skalny Grzyb 520m n.p.m. Tu ponownie spotykają się: szlak czerwony i szlak czarny prowadzący przez Zbójeckie Skały.
8.Skalny Grzyb.
9.Punkt widokowy, w tle Zalew Sosnówka.
Przemijanie... wczesna jesień, późna jesień i zima.
10. Idąc na górę, wiosną lub zimą, zobaczymy zarys zamkowych murów.
Tu kończy się brukowana ścieżka, przed nami wejście na zamek.
12. Punkt widokowy
13. Obok punktu widokowego znajduje się szlak żółty/zielony prowadzący do Przełęczy Żarskiej (punkt 25 i 26).
ZAMEK CHOJNIK
W drugiej połowie XIII wieku Bolesław Rogatka wzniósł tu dwór myśliwski o cechach obronnych, który pod koniec XIII wieku rozbudował go Bolko I Surowy. Kiedy do władzy w księstwie świdnicko-jaworskim doszedł Bolko II, za jego czasów, prawdopodobnie około 1355 roku, wzniesiono również zamek na Chojniku. Na skalistym szczycie opadającym od południa pionową ścianą powstała kamienna twierdza, choć niewielkich rozmiarów to przez swoje położenie niezwykle trudna do zdobycia.
Opisując Cieplice wspominałam jak ważną rodziną dla całej okolicy była rodzina von Schaffgotsch, to w ich rękach zamek pozostawał, z krótką przerwą, do końca swojego istnienia. Gotsche II po swoim ojcu odziedziczył Sobieszów, Piechowice i w ciągu swojego życia powiększył majątek rodziny oraz znacznie go wzmocnił. W 1381 r. stał się właścicielem Cieplic i sprowadził Cystersów z Krzeszowa, czerpał korzyści majątkowe z osad Czarne, Staniszów, Łomnicy, Podgórzyna, stał się współwłaścicielem Kowar. Jednak najważniejszymi dobrami był zamek Gryf(kupiony za 1300 kóp groszy praskich) oraz zamek Chojnik (otrzymany w nieznanych okolicznościach od księżnej Agnieszki).
W
1393 roku odnowił i rozbudował zamek Chojnik oraz rozpoczął budowę
kaplicy zamkowej pw. Św. Jerzego i św. Katarzyny. Budowę zakończono w
1403 roku.
Gotsche
II umiera w 1418 roku i zostaje pochowany w Cieplicach. Hans I
odziedziczył zamek Chojnik oraz Kowary i rozpoczyna się karuzela imion
nowych właścicieli.
W trakcie wojen husyckich toczonych w latach 1419-1434 właściciele zamku początkowo skutecznie odpierali w nim najazdy husytów najeżdżających Śląsk, z czasem jednak okryli się złą sławą rycerzy-rabusiów łupiąc lokalną ludność i kupców podążających pobliskim traktem do Czech.
W trakcie wojen husyckich toczonych w latach 1419-1434 właściciele zamku początkowo skutecznie odpierali w nim najazdy husytów najeżdżających Śląsk, z czasem jednak okryli się złą sławą rycerzy-rabusiów łupiąc lokalną ludność i kupców podążających pobliskim traktem do Czech.
Nie miał w tym okresie Chojnik szczęścia do gospodarzy - w roku 1464 władzę nad nim przejął chory psychicznie Hieronim Schoff Gotsch, zaś niespełna ćwierć wieku później jego następca Christopher Schoff Gotsch został zamordowany przez swego szwagra Zedlitza podczas wyprawy do Jawora. Kolejny właściciel warowni Urlyk Schoff Gotsch dokonał jej rozbudowy; powstało wtedy m.in. obwarowane fortyfikacjami przedzamcze oraz szereg pomieszczeń i urządzeń o charakterze sądowym i więziennym, w tym loch głodowy, a także potężny kamienny pręgierz.
Pręgierz na zamkowym dziedzińcu.
W 1634 oskarżony o zdradę cesarza Ferdynanda II, Hans
Ulryk II, został uwięziony i rok później zgładzony w
Ratysbonie. W związku z aresztowaniem Schaffgotscha i
stawianymi mu zarzutami wszystkie jego dobra zostały
skonfiskowane, a Chojnik obsadzony przez oddziały cesarskie
dowodzone przez generała Rudolpha hrabiego Colloredo.
Po
zakończeniu wojny 30-letniej w roku 1648 aktem cesarskiej
łaski Chojnik oddano rodzinie von Schaffgotsch, ale już bez
cennego wyposażenia, sprzętów i biżuterii rozkradzionych
przez okupujące go wojska. Schaffgotschowie nie zdecydowali
się ponownie zamieszkać na zamku. Utrudniona dostępność, brak
źródła wody (zamek nie miał studni a jedynie cysternę) i
spustoszenia wojenne sprawiły, że przenieśli się oni do
nowego pałacu w pobliskich Cieplicach.
31 sierpnia 1675 roku zamek częściowo spłonął od uderzenia pioruna, opuszczona ruina odchodzi w zapomnienie.
Zainteresowanie
Chojnikiem wzrosło wraz z rozkwitem uzdrowiska w pobliskich
Cieplicach i nastaniem epoki romantycznej. Począwszy od
końca XVIII wieku był on w okresie letnim udostępniany do
zwiedzania goszcząc nierzadko arystokratyczne głowy, wśród
nich m.in. króla niemieckiego Fryderyka Wilhelma III z żoną
Luizą, księżną Izabellę Czartoryską, następcę tronu
pruskiego Wilhelma I czy carycę Aleksandrę.
Dla wygody coraz liczniej napływających turystów w roku 1822 w murach zamkowych urządzono gospodę i uruchomiono punkt wynajmu przewodników i tragarzy lektyk, a w roku następnym udostępniono punkt widokowy na wieży.
Dla wygody coraz liczniej napływających turystów w roku 1822 w murach zamkowych urządzono gospodę i uruchomiono punkt wynajmu przewodników i tragarzy lektyk, a w roku następnym udostępniono punkt widokowy na wieży.
Widoki z zamkowej wieży.
Widok na Sobieszów (od lewej), Cieplice (na środku zdjęcia), centrum Jeleniej Góry jest ukryte za smogiem (u góry zdjęcia).
Schodzimy z zamku szlakiem czerwonym aż do miejsca oznaczonego jak Skalny Grzyb (7) i dalej wybieramy szlak czarny przez Zbójeckie Skały.
14 i 15. Dziurawy Kamień oraz Zbójeckie Skały
Znowu spotykamy się w tym samym miejscu (2), schodzimy przez kasę KPN i do domu :)
Drugim, o wiele ciekawszym, wariantem zdobycia Chojnika jest rozpoczęcie przygody w Jagniątkowie.
16. Wsiadamy do autobusu nr 15 i wysiadamy na przystanku Karkonoska-Kręta, przechodzimy nad potokiem Wrzosówka i wchodzimy na szlak zielony/niebieski.
17.Punkt widokowy na Śnieżne Kotły.
18. Szlak zielony towarzyszy nam krótko, zaraz odbija w górę i spotyka się ze szlakiem czerwonym na Głazowisku (6)
A my idziemy dalej niebieskim szlakiem podziwiając piękno przyrody...oraz drewno ułożone w równiutkie stosy.
19 i 20. Rozdroże, wchodzimy na teren KPN i należy uważnie przyglądać się którędy biegnie szlak (można stracić orientację).
21.I wyszliśmy na polanę. Po lewej wzniesienie Kopista 681m n.p.m, z prawej strony wznosi się góra Żar 685m n.p.m. Z góry Żar był niegdyś fajny widok na zamek, jednak od kilku lat obowiązuje całkowity zakaz wchodzenia.
22. Zmieniamy szlak z niebieskiego na zielony i podążamy na tzw. żelazny Mostek.
Przy okazji ciekawostka, tylko 800 metrów dzieli nas od Czerwonej Jaskini na zboczu Rudzianki opisanej w tym poście.
23. Żelazny Mostek 546m n.p.m (a wg tablicy 510 m) tu krzyżują się szlak: zielony, żółty i czarny. Wybieramy szlak żółty i wspinamy się w górę.
24.
25. Przełęcz Żarska 575m n.p.m (dokładnie na wprost mamy Żar a Chojnik za plecami).
26. Bo gdy się odwrócimy to szczęka lekko opada, czeka nas marsz schodami na zamek.
I kiedy uporamy się ze schodami, wychodzimy w znanym miejscu, to punkt 13 znajdujący się blisko punktu widokowego na zamek.
Łapiemy oddech, idziemy na punkt widokowy, zwiedzamy zamek i schodzimy w dół :)
Na zdjęciu zejście czerwonym szlakiem do Sobieszowa.
I to by było na tyle :)
Nic dodać nic ująć, świetnie przedstawiłaś to miejsce turystyczne. Ciekawe miejsce o każdej porze roku.
OdpowiedzUsuńW sumie, to tylko w wakacje tam nie chodzę. Tłumy zniechęcają
UsuńCiekawy wpis. Jestem pod wrażenie zdjęć z różnych pór roku.
OdpowiedzUsuńZapisałam trasę z Jagniątkowa, przyda się wiosną.
Zapraszam na nocleg, mieszkam prawie pod zamkiem :)
UsuńDobra przewodnicka robota! Pogratulować, solidne informacje, sporo ciekawostek, dobrze opisane trasy! Nic tylko wydać w formie broszury.
OdpowiedzUsuńPięknie opisałaś i okrasiłaś super fotkami jedno z moich ulubionych miejsc - już od czasów mojego dzieciństwa, kiedy uwielbiałem przyjeżdżać do moich wujowstwa na Chałubińskiego w Sobieszowie i prawie codziennie, o różnych porach roku, wspinałem się na zamek :) Miejsca magiczne po prostu.
OdpowiedzUsuńTwój artykuł to dla mnie swoisty wehikuł czasu - dziękuję.
Great work!
Opisane lepiej, niż w niejednym przewodniku. Dodatkowo mnóstwo bajecznych zdjęć oraz ujęć samego obiektu. Świetna robota.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wpis robi niesamowite wrażenie. Bogata dokumentacja. Dobra robota!
OdpowiedzUsuńGenialna fotorelacja. Bardzo ciekawa i zaopatrzona w cudowne zdjęcia. Bardzo przyjemnie mi się czytało, oglądało. Miejsce bardzo mi się spodobało. Chcę tam pojechać, tym bardziej że nie mam tak daleko. :) Bardzo serdecznie pozdrawiam i życzę udanego weekendu. :)
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że to miejsce jest piękniejsze, niż gdy zwiedzałem je będąc licealistą 30 lat temu! :-)
OdpowiedzUsuńOd teraz bardzo chcę zwiedzić ten zamek, pięknie się zapowiada. Właśnie wróciłam z jeleniej góry i nie wiedziałam że tak blisko jest takie fajne miejsce do zwiedzenia. Ciekawe czy faktycznie jak poczytać o nim, niemcy schowali w jego pobliżu złota.
OdpowiedzUsuńFajnie tam jest, muszę to zwiedzić także.
OdpowiedzUsuń